Uwielbiamy noworoczne postanowienia. Przez cały grudzień nastawiamy się, że od „Nowego Roku” zaczniemy się odchudzać, więcej czytać, rzucimy palenie. Wchodzimy w nowy rok silni i zdecydowani na wypełnienie tego, co zamierzyliśmy. Szkoda tylko, że w kolejnym roku postanowienia się powtarzają. Dlaczego tak jest? Co sprawia, że noworoczne postanowienia bardzo rzadko zostają spełnione?
Zbyt wiele na raz
Często największym problemem jest zbyt wiele postanowień na raz. Niezwykle trudno równocześnie rzucać palenie, odchudzać się, a do tego jeszcze oszczędzać na nowy samochód. Kiedy rzucając palenie przybędzie kilka nadliczbowych kilogramów, najprawdopodobniej zrezygnujemy zarówno z rzucenia nałogu jak również odchudzania, gdyż staje się nieskuteczne. A pieniądze na samochód zamiast do skarbonki trafią do kasy sprzedawcy słodyczy, które mają poprawić humor po nieudanych próbach. Znacznie lepszym pomysłem jest np. rzucanie palenia, jako jedyny cel na kolejny rok. Wypełnienie jednego postanowienia jest znacznie prostsze niż całej listy.
Zbyt szybko
Postanowienie, że schudnie się w miesiąc 10 kg, jest możliwe do wypełnienia, ale mało prawdopodobne, nie mówiąc już o tym, że takie zachowanie może negatywnie wpłynąć na zdrowie. O wiele lepiej za cel postawić sobie jeden kilogram na tydzień i szansa na sukces znacznie wzrasta.
Zacznę od jutra
To najlepszy sposób na zmarnowanie kolejnego roku. Od jutra nie palę, zaczynam się odchudzać itp. jest doskonałym sposobem na zaprzepaszczenie kolejnych 365 dni nowego roku. Jeśli więc masz rzucić palenie, zrób to dziś, jeśli chcesz schudnąć, już dziś na obiad zjedz mniej. Zobaczysz, że zanim się obejrzysz papierosy przestaną Cię kusić, a waga pokaże kilka kilogramów mniej.
Nie udaje mi się
To problem każdego z nas. Mało komu udaje się realizować konsekwentnie swoje postanowienie. Rzucanie palenia idzie całkiem sprawnie do momentu, gdy ktoś nas zdenerwuje i zapalimy jeszcze jednego, ostatniego. W takim wypadku zamiast załamywać się, że jak zawsze nic z mojego postanowienia nie wyszło, trzeba wziąć się w garść i zacząć od początku. Ostatecznie mamy cały rok przed sobą – ale tylko rok, bo na przyszły mamy już kolejne postanowienie.